News #11

Hæ vinir!

Dinozaury. Kto z nas nie byłby na pewnym etapie życia zafascynowany tymi uroczymi gadami. Nawet nie wiecie, ile Nas z nimi łączy! Nie tylko tak samo jesteśmy owodniowcami, ale i wyginiemy. Może nawet całkiem niedługo. Mrocznie się zrobiło, nie? Ale może zakończymy jakimś przyjemnym akcentem, więc bądźcie nastrojeni.

Raport, stworzony przez Gladstone AI na zlecenie Departamentu Stanu USA z października 2022, a opublikowany 11 marca, mówi o zagrożeniach dla bezpieczeństwa narodowego wynikających z gwałtownego rozwoju sztucznej inteligencji. W miarę jak technologia AI rozwija się w bezprecedensowym tempie, jej wpływ na bezpieczeństwo staje się coraz bardziej złożony i wieloaspektowy, co wymaga zdecydowanego, ambitniejszego podejścia do ochrony interesów państwa. A w skrócie? Jesteśmy straceni. Być może, tak głoszą czarne scenariusze, choć wiadomo; warto przygotowywać się na najgorsze, a być miło zaskoczonym nastaniem bardziej optymistycznego scenariusza.

Scenariusze kreślone były we współpracy z ponad 200 ekspertami z branży, pracującymi dla OpenAI, Google, Meta czy Anthropic. Niektórzy pracownicy są zaniepokojeni tak co do planów, jak i przede wszystkim motywacji kadry zarządzającej; także zasady panujące w przedsiębiorstwach, kwestie cyberbezpieczeństwa i inne nieprawidłowości wzbudzają w nich obawy. Temat ryzyka, jakim obarczony jest dalszy rozwój AI, podzielono na tematy zbrojne oraz potencjalną utratę kontroli. Systemy mogą być wykorzystane do ataków bronią masowego rażenia (biologiczną czy chemiczną), mogą także podjąć próby ataków cybernetycznych. Mogą podjąć, ponieważ utrata kontroli nad AGI, według raportów, jest możliwa – twórcy mają powody, by sądzić, że systemy opracowywane według dzisiejszych standardów mogą być nieprzyjazne wobec ludzi.

Dokument sugeruje rządowi Stanów Zjednoczonych podjęcie radykalnych kroków w celu spowolnienia rozwoju branży, uruchomienia federalnej agencji ds. AI, nałożenia licznych zabezpieczeń i regulacji. Jeżeli spowolnimy rozwój AI, będziemy mieli czas na przetestowanie i udowodnienie bezpieczeństwa idącego za aktualnymi standardami, co pozwoli na prawne uwolnienie kolejnych mocy obliczeniowych i dalsze osiągnięcia – zaleca również, aby uznać za nielegalne trenowanie modeli przy użyciu więcej niż odgórnie ustalonego poziomu mocy obliczeniowej. Zakaz publikacji kodu źródłowego, mechanizmów wykorzystywanych w budowanych przez firmy systemach czy zaostrzenie kontroli nad eksportem chipów dedykowanych AI – to także znalazło się na liście zaleceń. Ów chipy mają być wąskim gardłem dla rozwoju sztucznej inteligencji, a uregulowanie ich rozprzestrzeniania może być najważniejszym wymogiem w celu zapewnienia długoterminowego globalnego bezpieczeństwa i ochrony przed sztuczną inteligencją”. Wreszcie, pod uwagę należy wziąć rachunek zysków i strat, jakie powodować będzie implementacja tych pomysłów. Czy wpłynie to korzystnie na gospodarkę USA, całego świata, na manipulację łańcuchami dostaw – temat jest potężny.

Opinie wygłaszane przez ekspertów jak i pracowników administracji są zróżnicowane. Na pewno wykonanie choćby połowy zaleceń płynących z raportu będzie niezwykle trudne. Być może chodzi o przedstawienie wizji, a następnie schodzenie z oczekiwań, by finalnie przyjęty projekt uznać za łagodniejszy i bardziej liberalny.

Zalecenia “nie odzwierciedlają poglądów Departamentu Stanu Stanów Zjednoczonych ani rządu Stanów Zjednoczonych” – czytamy na pierwszej stronie raportu. Oczywiście.

Warto także wspomnień, że 13 marca przegłosowany w Parlamencie Europejskim został EU AI Act, definiujący zagrożenia i regulujący liczne kwestie, takie jak przejrzystość i zgodność z prawem autorskim, w zakresie wykorzystania systemów sztucznej inteligencji w Europie. Wraz z upływem czasu obserwować będziemy wpływ tych przepisów na naszym podwórku, czy aby na pewno zaproponowane paragrafy nie są zbyt surowe i/lub ograniczające, co może negatywnie wpłynąć na nasz i tak zacofany, względem USA czy Azji, rynek.

W każdym moim tekście pojawia się, mniej lub bardziej śmieszny, mniej lub wcale postarany, obrazek. Wszystkie one są wygenerowane przez Midjourney. Na początku tego miesiąca wspomniana usługa była niedostępna przez dobę. Według przedstawicieli, powodem ma być podejrzana i szkodliwa aktywność przypominająca botnet, którą traktują oni jako działanie na szkodę konkurencji przez twórców Stable Diffusion. Ci z kolei odcinają się od sytuacji, dodając na koniec, iż jeżeli awaria była spowodowana faktycznie przez kogoś z ekipy Stability AI, to był to przypadek i niezamierzone działanie. Domniemanym motywem miały być próby przechwycenia par prompt-grafika przez któregoś z pracowników. Do tej pory nie pojawiła się żadna znacząca aktualizacja w tej sprawie, a Midjourney powiedziało jedynie, że od teraz będzie blokować pracowników innych firm, próbujących przeciążyć ich serwery.

Jeśli chcecie sprawdzić osobiście (bo nie ma chyba jeszcze fanpage’a Czy Midjourney dzisiaj działa?), to nie próbujcie wygenerować obrazów przedstawiających tegorocznych kandydatów na urząd prezydenta U, S and A. W związku ze zbliżającymi się elekcjami w kraju kwitnącego fentantylu, generator pozbawiony został możliwości tworzenia fałszywych grafik przedstawiających Joe Bidena oraz Donalda Trumpa. Nie znalazłem informacji na temat szczegółów technicznych tej operacji, natomiast dyrektor generalny, David Holz, zaznaczył potrzebę czasowego ograniczenia treści nawiązujących do wyborów, dodał, że celem jego projektu nie jest polityka i chciałby jej unikać, a także podsumował, że działania są złożone i stanowią wyzwanie.

Kończąc wątek luźnych ciekawostek dotyczących generatorów obrazów, to Adobe Firefly trafiło w wersji beta na smartfony w ramach usługi Adobe Express. Nie mam dużo do powiedzenia (póki co) na temat Adobe Firefly, bo nie jestem największym fanem efektów jego pracy, jeśli mówimy o generowaniu całych obrazów, a większą styczność mam jedynie z narzędziem Generative Fill. Fajnie natomiast, że jest kolejna, łatwa i przystępna dla szarych obywateli opcja, pozwalająca tworzyć obrazy na telefonie, do którego przecież wszyscy są przyklejeni i niekiedy porzucili na ich rzecz większe komputery, do tego sygnowana powszechnie znaną i względnie szanowaną marką, więc może więcej nowicjuszy jej zaufa.

Czy zdarzało Wam się, ze w Wasze ręce wpadła dokumentacja medyczna, z której nie rozumieliście co 3 słowa? Jak wykazało nowe badanie, istnieje narzędzie sztucznej inteligencji, które może przekształcić tekst notatek lekarskich podsumowujących wizyty pacjentów w szpitalu na język dla laików.
Jedno z pierwszych badań przeprowadzonych przez naukowców korzystających z GPT-4, opublikowane w JAMA Network Open, dotyczyło tego, jak dobrze narzędzie może przekonwertować tekst w notatkach wypisowych (epikryzach) na język przyjazny dla pacjenta.

Zespół ocenił tłumaczenia raportów wypisowych AI za pomocą narzędzia do oceny materiałów edukacyjnych dla pacjentów (PEMAT), które generuje wynik procentowy na podstawie 19 czynników reprezentujących zdolność pacjentów do zrozumienia dowolnego fragmentu materiału do czytania. Tłumaczenie GPT-4 podniosło wyniki zrozumiałości PEMAT do 81 procent, w porównaniu z 13-procentowym wynikiem osiągniętym przez oryginalne pisemne epikryzy. Jednym z celów badania było to, ile pracy muszą wykonać lekarze, aby nadzorować narzędzie, a odpowiedź brzmi: bardzo niewiele. – mówi Dr Jonah Feldman, autor badania, dyrektor medyczny w Departamencie Informatyki Centrum Medycznego NYU Langone.

Zdecydowałem się też podzielić z Wami badaniem ze stycznia bieżącego roku, które uznałem za interesujące. Otóż zespół reprezentujący Uniwersytet w Münster postanowił pochylić się nad tematem anomalii genetycznych występujących przy ostrej białaczce szpikowej (AML), aby poprawić jakość i wydajność leczenia, jak i samo rozpoznanie choroby na odpowiednio wczesnym etapie. Dzięki wsparciu AI decyzja o taktyce leczenie może być podjęta już w dniu diagnozy, a nie dopiero po drogich, wyczekiwanych analizach genetycznych. Próbki pobrane zostały od ponad 400 pacjentów cierpiących na wyżej wymienione schorzenie. Każdy skan charakteryzował się rozdzielczością 270 000 x 135 000 pikseli, a na ich podstawie wyodrębniono więcej niż 2 miliony pojedynczych komórek i przydzielono do różnych typów. Dzięki bardzo dobrej jakości materiałowi udało się rozpoznać nawet aberracje niewidoczne dla doświadczonych lekarzy – mogą być to niezwykle drobne tekstury, niewidoczne dla ludzkiego oka.

Mieliśmy zakończyć jakimś pozytywnym akcentem. Świat jest jaki jest, ja siedzę sobie z gorączką, więc wstawię Wam słodkie pieski. Miłego tygodnia!

Zobacz także:

  • Piotr Szymański

    Kategoria:

    Hejka naklejka! Google przeprowadza restrukturyzację swojego zespołu finansowego, kładąc większy nacisk na inwestycje w sztuczną inteligencję. Zmiany, o których poinformowała główna dyrektor finansowa Google, Ruth Porat, obejmują zwolnienia oraz przeniesienia pracowników i są odpowiedzią na spowolnienie wzrostu przychodów z reklam, jednocześnie stawiając na rosnącą rolę AI. CFO zaznaczyła, że restrukturyzacja jest częścią szerszej strategii przystosowania […]
  • Piotr Szymański

    Kategoria:

    Cześć! Zapraszam do podsumowania minionych 2 tygodni, wiadomości, które zaciekawiły mnie podczas surfowania po sieci telekomunikacyjnej Internet. Sekretarz Sił Powietrznych USA Frank Kendall ogłosił plany lotu myśliwcem F-16 sterowanym przez sztuczną inteligencję. Próba ma odbyć się wiosną tego roku i ma na celu zaprezentowanie potencjału sztucznej inteligencji w walce powietrznej, podkreślając przejście wojska w kierunku […]
  • Piotr Szymański

    Kategoria:

    Hejka naklejka! Świat jest podzielony. Jak zawsze, można by rzec. Wiecznie żywa reguła „dziel i rządź”, można by rzec. Świat podzielony na zwolenników sernika z rodzynkami, jak i bez rodzynków; wielbicieli sałatki jarzynowej jak i ludzi pozbawionych gustu; ludzi jeżdżących BMW, jak i masochistów, i tak dalej, i tym podobne. Przychodzę tu jednak ponad pewnymi […]
  • Piotr Szymański

    Kategoria:

    Siemson sportowe świry! Dumni po zwycięstwie, wierni po porażce. Tym razem jednak bez wstydu, hańby i kompromitacji. Nie podejrzewam naszego sztabu szkoleniowego o klasyczną inspirację rozwiązaniem stosowanym w Liverpoolu, natomiast nie miał bym nic przeciwko. We współpracy z Google DeepMind powstał bowiem TacticAI, model predykcyjny wspomagający wysiłki trenerów. Już w 2021 potrafił zgadnąć gdzie piłkarz […]
  • Piotr Szymański

    Kategoria:

    Dzień dobry. Friendship ended with ChatGPT-4, now Claude 3 Opus is my best friend. Tylko musimy przygotować się na pewnie niedogodności w związku z naszym pochodzeniem; i broń Boże nie chodzi o kolor skóry czy też rysy twarzy, ale wylosowane obywatelstwo. Jako Europa nie mamy bowiem, póki co, wygodnego dostępu do chatbota; zdaje się natomiast […]